Przede wszystkim, w moim odczuciu, kolor zwierzęcia nie wpływa na jego charakter – czarny kot jest po prostu czarny, a nie zły. Przyznam szczerze, że kotów się nieco obawiam. Podobnie jak kur i chyba z tych samych powodów. Ich natura jest nieprzenikniona. Nigdy nie wiesz co kryje się za ich ślepiami. Kury z reguły są niegroźne, ale w przypadku kotów, bez wątpienia, sprawa nie jest już taka prosta… Dla wyjaśnienia – nie znaczy to, że kotów nie lubię! Absolutnie! Fascynują mnie bardzo, jako nieokiełznani łowcy, o zmiennych nastrojach. Raz potulne, raz z pazurem.