Wydaje się, że twórcy opisywanej przygody są również zapalonymi graczami komputerowymi, a być może także pasjonatami systemów RPG. Liniowe prowadzenie akcji od zagadki do zagadki i stopniowe uchylanie drzwi tajemnicy, a przede wszystkim – wcielenie gracza w postać badacza, każe tak przypuszczać. Czy tak jest, czy też nie, autorzy czerpią ze świata gier pełnymi garściami. Każdy, kto miał okazję zmierzyć się z którąkolwiek porządną produkcją z dziedziny „escape the room”, może rozpoznać styl zagadek, często opartych o tajemne symbole, cyfry, emblematy o wyszukanych kształtach.