Rakszasa
Rakszasa straszy na jawie i w snach. Przychodzi nocą, by atakować, niszczyć i pożywiać się na bezbronnych ludziach. Skąd tyle wrogości? I jak taki Rakszasa wygląda? Raz wydaje się, że jest podobny do znanego nam diabła, innym razem przypomina tygrysa. Poznajmy złośliwe, nieprzejednane demony Wschodu.
Rakszasa – wróg bogów i ludzi
W indyjskiej mitologii Rakszasa jest demonem-ludojadem. Zajmuje się szkodzeniem, rujnowaniem, niszczeniem. Przede wszystkim zaś jest wrogi bogom i ludziom. W mitach hinduskich Rakszasa uosabia mroczną naturę – tamas, która rani i krzywdzi, czyli narusza zasady dharmy. Demon ma też inną twarz, skrojoną na inną kulturę. W tybetańskim buddyzmie Rakszasa należy do ośmiu rodzajów demonów, które mogą iść drogą wytyczoną przez Buddę. Zapewne poprzez buddyjskie korzenie rakszasa z Indii trafił do Japonii, gdzie jest zwany Rasetsuten1.
W mitycznych Rakszasach wszystko jest przerażające, odrażające lub jedno i drugie. Czasem widziano je jako olbrzymy, czasem były to karły. Ich ciała raz były wydęte, innym razem opisywane jako przeraźliwie wychudzone. Ptasie, psie lub gadzie rysy, końskie, ośle albo słoniowe głowy – obfitość okropieństw. Ponieważ tych form Rakszasy przyjmują tak wiele, uznaje się dziś, że mogą przybrać każdy kształt. Jako żądne krwi bestie, nie tylko pożerają wszystko, w tym ludzi. Wypijają też krew i porywają niewiasty2.
Powstanie Rakszasów
Rakszasy stworzył Brahma – hinduski bóg-stwórca. Nie planował chyba jednak stworzyć istot złych z natury. Zło rakszasów jest nabyte. Początkowo były strażnikami pierwotnych wód ziemi. Z czasem jednak uległy degeneracji i niewątpliwie nie pełniły już swojej funkcji. A jednak pozostały w swoich dawnych miejscach zamieszkania. Rakszasy według podań znajdują się w opuszczonych drzewach i niedostępnych jaskiniach3.
Bardziej zawiła wersja hinduskich podań wskazuje, że Rakszasy potrafią być jak Jakszowie przyjaźni ludziom i bogom. Z jakiegoś powodu najczęściej nie są. Rakszasy ze względu na to, że są szkodnikami i destruktorami (ich nazwa w sanskrycie oznacza „szkodzący”), miały być pewnym przeciwieństwem Wisznu4 (jedno z najważniejszych bóstw, obejmujące wszystko, wszechogarniające Świat). Rakszasy według tej wersji miały być dziećmi Kasjapy i Chasy albo Maharysziego i Pulastii i miały zamieszkiwać bardzo konkretne, acz tajemnicze miejsca o nazwach Patala lub Bhuwarloca.
Książęta potworów
Mity wskazują na dwie godne uwagi postaci książąt Rakszasów. Rawena miał być jednocześnie królem i zakamuflowanym potwornym księciem. W swojej prawdziwej postaci miał 10 głów, 20 ramion i ciemną skórę, a do tego był niewrażliwy na zranienia. W legendarnym starciu miał go pokonać Wisznu, wcielony w Ramę, korzystający z pomocy Hanumana5. A tłem było uprowadzenie żony Ramy. W przeciwieństwie do Rawany, Kubera miał odmienne podejście do swojej roli jako demona. Będąc bowiem władcą Rakszasów, był uważany jednocześnie za bóstwo opiekuńcze, czuwające między innymi nad skarbami Ziemi.
Tygrysoczłek, a może coś innego – Rakszasa w kulturze
Z prawie nieograniczonego spektrum kształtów, jakie przyjmowały Rakszasy, w kulturze popularnej przeszliśmy do zadziwiającej jednolitości. Rakszasa w świecie wielu gier RPG to demon pod postacią pół człowieka – pół tygrysa. Niewątpliwie wizje te bazują na pierwowzorze ze świata „Dungeons & Dragons”6. Godne uwagi jest to, że według tej wizji, Rakszasy są dokładnie tak samo niegodziwe, jak ich hinduskie pierwowzory. Można przypuszczać, że tygrysia fizjonomia Rakszasów ma swoje źródło w lęku człowieka przed tym drapieżnym kotem. W Indiach zagrożenie dla niedoświadczonego, samotnego człowieka ze strony dziko żyjących tygrysów, jest zupełnie realne.
Na takim samym graficznym fundamencie stoi niewątpliwie wizja Rakszasów jako jednostki bojowej w komputerowej serii „Heroes of Might & Magic”. W szczególności w części VI i VII cyklu możemy nacieszyć oko skomplikowanym tańcem ostrzy w wydaniu umięśnionych tygrysoludzi. Dostępni są oni w zamku o nazwie Akademia, który mocno estetyką ociera się o Azję7. Stanowią jednostki elitarne. Ich pradawne zło tym razem jakoś się zagubiło.
Jedne z ciekawszych odniesień literackich do Rakszasów zrobił Glen Cook, w swoim bogatym cyklu „Czarnej Kompanii”. Druga połowa rozbudowanej opowieści rozgrywa się w części świata wykreowanego przez autora, który podejrzanie przypomina znane nam Indie z ich kulturowa mozaiką. Z pewnością nie jest przypadkiem, że autor ustami bohaterów kilkukrotnie wymienia Rakszasy, stosując je jako swoisty zamiennik diabłów. Bohaterowie mówią o nich, jak o postaciach mrocznych, niebezpiecznych, budzących lęk.
Moimi oczami
Moja grafika przedstawia Rakszasę wyłaniającego się z mroku. We wnętrzu mrocznej jaskini, w niemal absolutnej ciszy, przerywanej tylko kapaniem najczystszej wody, czai się równie czyste zło. Szaleńcze spojrzenie ślepi utkwiło w nas, a to może oznaczać tylko najgorsze z niebezpieczeństw. Rakszasa zawsze jest głodny. Tygrysie z pozoru cielsko, kryje w sobie znacznie znacznie głębsze od zwierzęcego łaknienie krwi.
Jeśli jesteś zainteresowany stworzeniem kubka, z fantastycznym stworem, specjalnie dla Ciebie, to zapraszam do kontaktu. Odwiedź też koniecznie mój fanpage na Facebooku.
Bibliografia
jak w przypisie 1,
„Mitologie Świata – Hindusi„, wyd. Rzeczpospolita,
G. J. Bellinger „Leksykon mitologii. Mity ludów i narodów świata„, Warszawa 2005,
jak w przypisie 4,
„Dungeons & Dragons. Księga potworów„, wyd. ISA,
https://mmh7.ubi.com/pl/factions/academy.