Hamak w Irlandii pozostał na drzewie. Wiatr kołysze go delikatnie. Jest pusty, a kawa na stoliku obok już dawno wystygła. Czasem okazuje się, że nasza podróż trwa i nakazuje nam gnać przed siebie. Taka oto historia stoi za tym kubkiem.
W życiu ważne są dla nas wspomnienia. To takie okruchy przeszłości, do których lubimy wracać, gdyż nieodzownie kształtują nasze ciało i ducha. Jest wiele sposobów, aby takie wspomnienia przetrzymywać. Mogą to być nośniki cyfrowe, papierowe albo… porcelanowe! Takimi właśnie nośnikami wspomnień zajmuję się w pracowni ISKRAVA.
Wiele osób zamawia w pracowni kubki właśnie ze wspomnieniami. Często są to miejsca, do których wracamy, albo takie, do których wrócić już nie możemy. Trafiają więc one na kubek, który towarzyszy nam w naszej codzienności. Tym razem namalowałam ukochany hamak w Irlandii na drzewie w ogrodzie. Obok niego niewielki stolik, ale wystarczający, gdyż mieści kawę i smakowity dodatek do niej. W ogrodzie były też róże, a całość znajdowała się w zielonej Irlandii. Mamy tutaj też koniczynki i kilka szczęśliwych monet, aby nowe miejsce, do którego trafi ten kubek, okazało się równie miłe i szczęśliwe.
Wspomnienia to magia
Kubeczek wykonany jest w polskiej porcelany najwyższej jakości. Ma on pojemność 380 ml i wygodne uszko. Oczywiście do kubka dołączony był ręcznie napisany list, a w nim taki oto tekst:
„Na szczęście to przyda się koniczyna. Pomocna będzie też podkowa. Szczęście jest, gdy pogoda sprzyja. Gdy wieje, gdy wiać ma lub grzeje, gdy tego sytuacja wymaga. Szczęściem jest też monetę znaleźć na swojej drodze (…)”
Wspomnienia namalowane ręcznie na kubku to wspaniały prezent. Dzięki niemu możesz dodać komuś otuchy, gdy jego życie wkracza na nowe tory. Dzięki takiemu kubeczkowi, będzie mógł wracać do ukochanych miejsc. Niewątpliwie powstaje absolutnie unikatowy przedmiot, jako wyraz Twojej sympatii do kogoś bliskiego.
Zapraszam Cię na moje konto na Facebooku oraz Instagramie, gdzie pokazuję swoje realizacje. Zajrzyj koniecznie do pozostałych wpisów w mojej galerii i oczywiście na blog pracowni ISKRAVA.