Maski w Japonii były zawsze bardzo ważne za sprawą teatru. W ten sposób dostarczano sobie rozrywki, artystycznych uniesień, ale także czczono bóstwa. Maski pomagały aktorom przeobrazić się w konkretne postaci z bogatej japońskiej kultury. Pośród popularnych masek w popkulturze, zaczerpniętej z Japonii, mamy właśnie maski Kitsune, Tengu, Hyottoko i Okame oraz Oni. Myślę, że patrząc na półki wirtualnych sklepów, niejeden Japończyk złapałby się za głowę, gdyż z pewnością niejednokrotnie dochodzi do pomieszania i zagmatwania znaczeń i form. Tak to jednak już jest z popkulturą. W pewnym sensie coś popularyzuje, ale z drugiej strony często przeinacza.