Egipskie zaklęcia miłosne są godne uwagi z powodu determinacji, z jaką po nie niegdyś sięgano. Jest to prawdziwa magia miłości. 1800 lat temu pewna kobieta imieniem Taromeway szukała wstawiennictwa duchów nekropolii, jak również samego Anubisa, by usidlić niejakiego Kephalasa. Nie wiemy czy się udało, ale pozostał ślad w postaci papirusu, odnalezionego w latach dwudziestych XX w. w okolicy egipskiego Fajum. Z tłumaczenia wynika, że zaklęcie miało sprowadzić na mężczyznę „niepokój bez przerwy” z powodu pożądania, aż do spotkania z Taromaway. Egipska magia miłosna nie była tylko domeną kobiet. Inne papirusy datowane na okolice 1700 lat temu zawierały wezwania duchów, do pomocy w podobnych sprawach. Jeden z nich miał prowadzić do tego, by serce kobiety zapłonęło pożądaniem, inny zaś miał zmusić mężczyznę do wszystkiego, co nakaże rzucająca osoba. Znamy tylko przybliżoną treść zaklęć egipskich, wiemy za to, że były dość złożone6.