Dziadek Mróz

Dziadek Mróz

Dziadek Mróz przeszedł daleką drogę. Niemal każdy z nas zna go jako wspomnienie z PRL-owskiego przedszkola. Kojarzy nam się jako rywal Świętego Mikołaja. Nie jest mu obcy kontekst polityczny. Nie bacząc na nic zmierzamy do samego serca zimy, na spotkanie z Dziadkiem Mrozem. Dotrzemy do jego mrocznych źródeł i prześledzimy podróż ku światłu i ciepłu dziecięcych serc.

dziadek mróz

Pierwsze podania dotyczące Dziadka Mroza nie kojarzą się z jakimkolwiek świętowaniem. W starosłowiańskich podaniach znany nam dobrotliwy Dziadek Mróz był lodowym czarnoksiężnikiem albo zimowym demonem. Znano go wtedy, jako Morozko, albo Ded, czyli Dziad1. Legendy wskazują, że worek na plecach tego pana służył do przetrzymywania porwanych dzieci. Rodzice mogli je odzyskać… Dając Dziadowi prezent.

Dodajmy, że Dziadek Mróz niewątpliwie przejął wiele od starosłowiańskich bogów wyznawanych na Rusi: Powizda – boga wiatru, Zimnika – boga zimy oraz Korochuna – boga świata podziemnego. Nie jest przypadkiem, że święto mrocznego Korochuna przypada na czas między 21, a 23 grudnia i sięga na Rusi do dziejów jeszcze przed XII w.2

Pokochać mróz

Z biegiem czasu legenda Dziadka Mroza zaczęła nabierać jaśniejszych barw. Stopniowo wpływała na nią postać Świętego Mikołaja, a przede wszystkim idea obdarowywania. Tradycja chrześcijańska stopniowo wchłonęła pogańską. Niewątpliwie najwięcej dla Dziadka Mroza uczynił dramaturg Aleksander Ostrowski oraz Nikołaj Rimski-Korsakow, którzy nadali bajce odpowiednią oprawę literacką3. W czasach Imperium Rosyjskiego, zanim nastała rewolucja, Dziadek Mróz tradycyjnie rozdawał prezenty w prawosławne Boże Narodzenie – 7 stycznia.

Niewątpliwie Dziadek Mróz ucierpiał w wyniku rewolucji październikowej w Rosji. W 1928 r. ogłoszono go nawet sojusznikiem zwalczanego duchowieństwa i tradycji majętnych, wolnych chłopów. A jednak nowa władza rozumiała, że nie wszystkie tradycje ludowe można wymazać. Dobro, jakie Dziadek Mróz reprezentował zwyciężyło w najmroczniejszych czasach. W samym środku epoki stalinowskiej, Ded Moroz występował w całkowicie świeckich, komunistycznych szopkach noworocznych4. Już wtedy stale towarzyszyła mu Śnieżynka, która nigdy miała nie opuścić już jego boku.

dziadek mróz

Dziadek Mróz namierzony

Najstarsze podania lokalizują dom Dziadka Mroza na dalekiej, mroźnej Północy. Czasem wskazywano Laponię, leżącą na terenie Finlandii. Źródła nie podają, jak dziadkowi Mrozowi mieszkało się po sąsiedzku z warsztatami Świętego Mikołaja. Brak konkretnych podań ludowych doprowadził do eksplozji domysłów. Dziś znamy kilka prawdopodobnych lokalizacji. Spośród nich wybija się z pewnością Archangielsk. Z kolei w 1998 i 1999 roku informacje z najwyższych szczebli władzy – od samego mera Moskwy, wskazywały na Wielki Ustig. Może to być prawda, bo 7 stycznia 2008 r. odwiedzić jego dom miał prezydent Federacji Rosyjskiej, a świat obiegły fotografie z tego wydarzenia5.

Dziadek Mróz i Śnieżynka

Ze wspomnianej wyżej bajki, a przede wszystkim z napisanego na jej podstawie libretta Nikołaja Rimskiego-Korsakowa wyłania się postać tyle sympatyczna, co tajemnicza. Śnieżynka, bo o niej mowa, jest wnuczką Dziadka Mroza6. Czasem występuje jako jego córka, jeszcze rzadziej, jako żona. Jest wiecznie młoda i wiecznie piękna. Opera „Snegoruchka” wiele mówi o uczuciu piętnastoletniej dziewczyny i o jej tragicznym końcu na własnym ślubie. Śnieżynka bowiem zupełnie dosłownie topnieje, gdy tylko dotyka ją promień Słońca. A jednak potrafi, jak ludzie, poczuć miłość i za nią oddaje nieśmiertelność.

W tradycji rosyjskiej (choć jest obecna w całej Azji środkowej, północnej i zachodniej), Śnieżynka towarzyszy Dziadkowi, jako jego młodsza, żywsza i delikatniejsza przeciwwaga. To ona często bezpośrednio zwraca się do dzieci i pomaga dziadkowi odgadnąć ich życzenia, by właściwie je obdarować. Czasem jest dorosłą kobietą, jednakże najczęściej młodą dziewczyną, całkiem dosłownie łącznikiem między dziećmi, a Dziadkiem, dobrotliwym, ale surowym w obyciu.

Moimi oczami

dziadek mróz

Mój wzrok pada na Śnieżynkę. Nieświadomie stanęła w centrum kadru, miła, ufna, może nieco zagubiona dziewczyna. Z niezłomną pogodą ducha brnie przez śniegi ze swoim niecodziennym dziadkiem. Dziadek Mróz – bo o nim mowa, milczy. Inteligentnym, surowym spojrzeniem zagląda w dusze dzieci i dla każdego znajdzie w worku coś odpowiedniego. Wysoki, brodaty, kojarzy się z jakimś czarownikiem. Jednak czy nie jest nim w istocie, gdy wyczarowuje te wszystkie uśmiechy?

Jeśli jesteś zainteresowany stworzeniem kubka, z fantastycznym stworem, specjalnie dla Ciebie, to zapraszam do kontaktu. Odwiedź też koniecznie mój fanpage na Facebooku.

Bibliografia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *