Moja grafika przedstawia parę smokowców w walce. Bez wątpienia w tej scenie widać esencję fantastycznego dualizmu – magia i miecz. Oto szeregowy smokowiec, być może Kapak, osłaniający swojego towarzysza Auraka. Widzę jak działają razem, jak współpracują. Widzę ich nie jako bezmyślne gady, ale jako groźnych wojowników, z którymi trzeba się liczyć. Takiej pary nie ustrzeli strzała, nie sięgnie topór, nie straszna im lanca. Może właśnie tak bronią swojej ojczyzny, gdzie odnaleźli się już nie jako bezmyślna masa, lecz jako pełnoprawne stworzenia. Niestety, ktoś przybył, aby zniszczyć ten ład i porządek. Walczą ramię w ramię, ale nie jako słudzy, a jako bohaterowie.