Księga smoków polskich

Księga smoków polskich

Bestiariusze są z nami od dawna. Niegdyś stanowiły ni mniej ni więcej, tylko podręczniki biologii takiej, jak widzieli ją dawni badacze. Wydaje się, że dziś stanowią one zbiór stworzeń fantastycznych, albo przynajmniej takich które są w zainteresowaniu kryptozoologów. Na dźwięk słów „stwór fantastyczny” wielu z nas od razu widzi przed oczami połyskującego w słońcu, lecącego smoka. Kwestią czasu było powstanie zbioru smoków jakie znamy na terenie Polski.

księga smoków polskich

Kraina przyjazna smokom

Należy pamiętać, że nasz różnorodny krajobraz, w większości leśny, ale w części południowej wyżynny i górski, jest dla smoków przyjazny. W wąwozach, jaskiniach, ale i w starych borach może się z łatwością skryć nawet kilkumetrowy skrzydlaty gad. Obfitość zwierzyny, wypas stad i dodajmy z pewnym zakłopotaniem – zaludnienie, mogą być czynnikiem zachęcającym mięsożerne smoki do osiedlania się na tych terenach. Odzwierciedlenie tych korzystnych warunków znajdujemy w „Księdze smoków polskich”.

Z pewnością znajdziemy w niej opisy najbardziej znanych przedstawicieli smoczego rodu. Jest tam więc Żmij i Smok Wawelski, a także królewicz zaklęty w smoka. Podczas gdy źródła o tych stworach są względnie dostępne, o wiele trudniej może być z pozostałymi opisanymi w książce i jest to jej niewątpliwy atut. Mamy tu więc także choćby smoka ze Smogorzowa, ze Staszowa, Żaltisa, smoka dwunastogłowego, smoki z Torunia i Wrocławia, czy z Żarek. O wielu z nich nie słyszy się na co dzień, z pewnością zaś ciężko je spotkać. Nie licząc tych, które od dawna nie żyją, jak nieodżałowany Smok Wawelski.

Smoczy krewniacy

Jakby tego było mało, autorzy pokusili się o uzupełnienie zbioru o inne fantastyczne stwory z terenów polskich. Celując w potrzeby zapalonego badacza, który chciałby spotkać najchętniej wszystkie skarby polskiej fauny fantastycznej, dorzucili gryfa, bazyliszka (opisywanych również na naszym blogu), wielkiego pająka z Pajęczna, Króla Sielaw i niedźwiedzia z Puszczy Kurpiowskiej. Nie wiedzieć czemu jednak nazwali wymienione stworzenia krewniakami smoków. Należy to traktować z pobłażaniem, jako chwyt reklamowy. Dla każdego badacza oczywistym jest, że smoki nie są w żaden sposób spokrewnione ze stawonogami, rybami, ptakami, ssakami ani ich hybrydami.

księga smoków polskich

Czym ta książka jest

Autorzy opracowania podeszli do tematu metodycznie. W rezultacie zestawili znane fakty, ilustracje czerpane z opisów, a częściowo z fantazji oraz poetycko zabarwione legendy. Na uwagę zasługuje ciekawy wstęp, opisujący pradawne źródła pierwszych podań o smokach i ich powiązanie z kulturą chrześcijańską. Twórcy doskonale zdają sobie sprawę, że legendy, treści pisane i ustne przenikają się nawzajem i nie jest żadnym zaskoczeniem, że legenda Smoka Wawelskiego podejrzanie przypomina biblijną opowieść o proroku Danielu.

Godne uwagi jest, że wszystkie elementy książki współgrają. Opis faktograficzny jest zwięzły i konkretny, logicznie objaśniający źródła podań. Legendy opisane są tak, jak najbardziej lubimy ich słuchać – kwieciście, niespiesznie, wiele w nich staropolszczyzny. Ilustracje są kolorowe, różnorodne, odnoszące się wprost do podania, które obrazują. Niewątpliwie plastycy włożyli zauważalną pracę w to, by ich stwory różniły się od siebie. Nie znajdziemy dwóch takich samych smoków. Strachota straszy baranimi rogami, a smok ze Smogorzowa bada otoczenie niczym wąż, rozdwojonym językiem. Papier całego wydania jest barwiony i stylizowany na starą księgę. Oprawa jest twarda, a kartki szyte. Książkę czyta się z przyjemnością nie tylko intelektualną.

Księga smoków polskich dla badaczy

Księga smoków polskich” to praca skierowana dla starszych odbiorców. Oczywiście nie straszy makabrą bardziej niż dawne legendy, ale język i styl wydają się celować w odbiorcę dorosłego i ukształtowanego. Takiego, który popkulturę zna i szuka tego, co jest pod spodem, czyli źródeł w dawnych bajaniach snutych przy ognisku. Niewątpliwie jednak ma równie dużo do zaoferowania odbiorcy nie obeznanemu z polskim folklorem, bowiem objaśnia go naprawdę przystępnie. Książka jest zdecydowanie godna polecenia. Ląduje więc smoczym lotem na naszej półce i stanowić będzie kolejne źródło wiedzy o fantastycznych stworzeniach.

księga smoków polskich

Zajrzyj koniecznie do Leksykonu Fantastycznych Stworzeń pracowni ISKRAVA, gdyż tam znajdziesz opisy, historię i zanurzenie we współczesnej kulturze wielu niezwykłych bestii, stworów i potworów. Obserwuj mnie na Facebooku, gdyż w każdy poniedziałek pojawia się nowy wpis!

Recenzja książki „Legendarz. Księga smoków polskich”, tekst: Bartłomiej Grzegorz Sala, ilustracje: Witold Vargas, Paweł Zych, wydawnictwo Bosz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *